13 lipca 2011

I'm back. Yay.

Po trzech... no dobra, czterech miesiącach braku znaku życia, jestem spowrotem z moją najbardziej creepy photoszopką EVAR.

Hm... Może plakaty z tym zacznę drukować. I ulepszę logo. Bo to miejsce między literkami wygląda jak uskok San Andreas.

Miłych koszmarów, wierni czytelnicy :*
Najlepsze Blogi