29 sierpnia 2010

Pectus - "Oceany"

 Pamiętacie rok 2008? Nie? Nie dziwię się. Nic ciekawego się wtedy nie stało. OK, były igrzyska w Pekinie. I krótka wojna w Gruzji. I początek kryzysu ekonomicznego. I szczyt klimatyczny ONZ w Poznaniu... Jak już wspomniałem, nic ciekawego z tego roku nie wyszło. A już na pewno nie Pectus. Wieloma przymiotnikami możemy określić tą grupę, ale "interesujący" oraz "ponadczasowy" nie są jednymi z nich. Grają po prostu utwory, które muszą powstać, by komercjalne radio miało co puszczać. Nic w tym przełomowego ani poruszającego. W końcu jednak udało im się. Tomek Szczepanik napisał utwór, który wzbudził u mnie autentyczne emocje. I nie są to pozytywne uczucia.

Pectusa większość może kojarzyć z piosenką  To, co chciałbym Ci dać, która wywalczyła grupie Słowika Publiczności w Sopocie w 2008. Ot, popowa piosenka jakich dużo: melodyjna, wpadająca w ucho (na jakiś czas) i spoko. Potem były kolejne kompozycje napisane wg. tego samego schematu:



Schemat ten działał i  pozwalał pozyskać cel: INSTANT HIT FOR POLISH RADIO! Jednakże, lipiec 2010 roku przyniósł coś strasznego. Panowie z kapeli postanowili, że schematy są dla noobów i postanowili pobawić się w freestyle'a. Kartka ze schematem do piosenki Oceany, najnowszego przeboju zespołu, musiała wyglądać tak:


Melodia jest, ale jej nie ma, tekst jest naszpikowany słabymi rymami bądź ich brakami, a refren brzmi... jak Chrześcijański Rock. Słodkie aż do bólu, no ale, cóż... Widać takie są wymagania dzisiejszego przeciętnego odbiorcy. Tekst jednak... Nie zrozumcie mnie źle, tekst nie jest najważniejszy i potrafię zrozumieć, że nie każdy rodzi się Bobem Dylanem albo Brucem Springsteenem, ale cholera, co ma znaczyć "dzielą na połowę?" Co kochankowie dzielą na połowę? "Codzienności smak?" Co?!


Głupie metafory są głupie. Rymy też nie należą do najlepszych... jeśli w ogóle są. Serio, czy w tej zwrotce jest jakiś rym?

"Zakochani pierwszy raz bez końca
Sennych oczu blask, chcesz żyć
Twoje serce daje znak jasny niczym płomień,
Gdy dzielą na połowę, gdy dzielą na połowę..."


W T F?  Tomku, wiem że stać Cię na więcej! Proszę, zrób nam wszystkim dobrze i wróć do tych poprzednich "instant hitów". No przynajmniej były znośne...


*Nie spodziewam się, by wiele osób się zgadzało ze mną... ale whatever, przynajmniej wylałem swoje problemy!


Linki:
Coś dla uszu! YouTube
Coś dla oczu! Tekst 


BTW, czy to nie ironia, że w piosence "Oceany" jest tyle metafor związanych z ogniem?  

The Human Centipede?

Po niedawnym obejrzeniu trailera The Human Centipede (First Sequence), potwierdziło się moje przekonanie, że nie wszystkim powinno się dawać kamerę do ręki. Zastanawia mnie też KTO dopuścił do wyświetlenia tego cudownego filmu w kinach...



Otóż, fabuła opowiada o szalonym, niemieckim chirurgu, który chce stworzyć najdłuższy układ pokarmowy w świecie ever (dokładniej, składający się z trzech osób). W swoim domu trzymał już japońskiego turystę i przy okazji (szczęśliwie dla doktora) dwie inteligentne, Amerykańskie nastolatki, postanowiły wpaść do niego, kiedy padł im silnik w samochodzie. Cudowny początek prawda? Później w swojej pracowni spełniał swoje fantazje i łączył ze sobą trzech nieszczęśników... noo sami wiecie jak. A jak nie wiecie....
http://www.dailymotion.pl/video/xct5j7_the-human-centipede-first-sequence_shortfilms

Taaak, o tym właśnie jest The Human Centipede (First Sequence). Ma być druga część, w której ma powstać stonoga z trzynastu osób. Tym razem złym doktorem będzie ktoś inny, ponieważ SPOILER ten, o tutaj, ginie SPOILER.

Strzeżcie się Toma Sixa (de facto, trzeba być niezłym świrem, żeby coś takiego wymyślić).

15 sierpnia 2010

Drei neu Komix.

Muszem to zrobić, ale i nie ukrywam, że chcem. Trzy nowe komiksy dla podniesienia waszego i mojego samopoczucia oraz... a nie, to wszystko. Whatever. PATRZAJTA NA KOMIXY!!!!11

Komiks 1: Jakiś ślepy ten ptak...
Photobucket

Komiks 2: Mushroom on both sides...
Photobucket

Komiks 3:  Karma Police na stanowisku chyba... :/
Photobucket

Info, pt. 1

OK, OK, wiadomo że wszyscy czekają na jakiś komiks, a najlepiej przynajmniej dwa i to dzisiaj, bo jeśli dziś nie zamieszczę epickiego dzieła o literackim i artystycznym rozmachu równym Statui Wolności, to okropny mój los. Jednakże, wraz ze zmianą wystroju oraz motto, chciałem wydać ogłoszenie, obwieszczenie itp. itd., że niestety, ten blog już nie będzie traktował tylko o komiksach. Zainspirowany działaniami dwóch amerykaninów, autorów stron SydLexia (http://sydlexia.com/) oraz X-Entertainment (http://www.x-entertainment.com/), postanowiłem podjąć się wyczerpującego i morderczego działania recenzowania popkultury w naszym pięknym kraju (bo tamte kapitalistyczne psy recenzują tylko USA i Kanadę :[). Od reklam z lat 90., aż po starego dobrego Pegasusa, będziecie świadkami, jak nostalgicznie rozczulam się nad rzeczami, których nie pamiętam (albo nie chcę pamiętać), a także takimi, które są aktualnymi tematami w gazetach oraz Dzień Dobry TVN. OusomKomix, przywitaj się ze swoim zastępcą: OUSOMNES.

RIP OUSOMKOMIX 2010-2010

P.S.: Haha, myślicie, że tak łatwo odpuszczam? Komiksy i tak będę tu publikował, takie same, jak lubicie! Dziś, ok. godziny 21:00, zbiórka! Publikujemy 2 bądź 3 (w zależności od tego, czy mi się będzie chciało) długo wyczekiwane komiksy! Lepiej żebyście tu wtedy bu byli... >:D

P.S. 2: Pierwszym artykułem, który zamieszczę na Ousomnes, będzie test, który przeprowadziłem, by odpowiedzieć na fundamentalne pytanie naszej egzystencji: Co jest lepsze, 7UP, czy Sprite, czy może... Mountain Dew? Dla niecierpliwych, mały teaser:

Photobucket

Do zobaczenia...
Najlepsze Blogi